Zaledwie 22 lata miał mężczyzna, który zginął w nocnym wypadku w Sękocinie Starym (woj. mazowieckie). Auto wypadło z drogi i uderzyło w bariery energochłonne. Trzy kolejne osoby trafiły do szpitala, w tym jedna w ciężkim stanie. Aleja Krakowska była zamknięta przez ponad cztery godziny.
Przeczytaj więcej: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,jechali-we-czterech-jeden-nie-zyje-nocny-wypadek-na-s7,252964.html
Zobacz również:
Dzielnicowy pomógł nieprzytomnej Ukraince. "Na wojnie straciła bliską osobę"
Jechał po pasażera, zakopał się na plaży. Koledzy chcieli pomóc i też utknęli w piachu
Piesza potrącona przez tramwaj na Pradze
Chciał pieniędzy, zaatakował nożem, ogolił się i przebrał w zaroślach. Wpadł, bo jechał "na gapę"
Rada Warszawy: najważniejszym zadaniem jest stworzyć uchodźcom drugi dom